Jutro w godzinach popołudniowych świeżo odremontowana galera Maguta wypłynie do Katowic, by w tamtejszym, górnośląskim porcie zaprezentować ludom z odległych krain, tak swojskich, jak i zupełnie egzotycznych, spektakl "Pirackie porachunki". Od jakiegoś już czasu Korsarska Brać na intensywnych próbach pod czujnym okiem admirała Małgorzaty i siostrzanym wsparciu drugiego kapitana Katarzyny ostro szlifowała formę, łupiąc niemiłosiernie tremę i niedoskonałości aktorskiego warsztatu. Dzisiaj zaś - po próbach przed wyjazdem ostatnich, nad wyraz dynamicznych i zaangażowanych - zstąpił na nią duch ekscytacji i wyczekiwania. Do tego doszło frapujące mierzenie strojów, pakowanie rekwizytów, improwizowane rozmowy o podróży i przyszłym występie, oraz gorączkowe krążenie od pracowni do pracowni z odmienianym na tysiąc sposobów pytaniem: Ciekawe, jak wypadniemy? Zapytanie to należy jednoznacznie zakwalifikować do pytań zwanych retorycznymi. Bo jak Maguta wypadnie, to wszem i wobec od dawna wiadomo: wyśmienicie. I tego się trzymajmy. Spokojnego morza! (msk)
(O, wrócili! I nawet zdjęcia przywieźli. Patrzcie!)
(kliknij, aby powiększyć)
0 Comments
Leave a Reply. |
Archiwum
Marzec 2021
|