Od kiedy jeżdżę do Poniatowej,
Czuję się o wiele młodziej.
Czasami chodzimy sobie wspak,
Podobnie jak chodzi rak.
Wtedy pod nosem sobie mruczymy,
Gdy w ten sposób chodzimy.
Dzisiaj są takie czasy,
Że u nas na kuchni robimy rureczki z kiełbasy.
Busy nas wożą do góry nogami,
Gdy się o to postaramy.
Jedna dziewczyna zrobiła bardzo uśmiechniętą minę,
Kiedy zjadła z mlekiem cytrynę.
Na dyskotekach, gdy nam muzyka gra,
To wszyscy jednym głosem śmieją się ha, ha, ha.
Zuzia Dubil z pracowni gospodarstwa domowego